Cześć!
Postanowiłam zmieniać wygląd bloga zależnie od pory roku. A więc macie jesienny wystrój :)
Tak, przyszła jesień. Dzisiaj szukałam już czapek, rękawiczek i szalików na zimę w mojej szafie. Zaopatrzyłam się w zapas kisieli w różnych smakach (osobiście preferuję malinowy i wiśniowy, ale w tym roku mam zamiar poeksperymentować z różnymi smakami) i czuję się gotowa na mrozy. A dla Was powstaje jesienne opowiadanie. Nie mam pojęcia, kiedy będzie gotowe. Na razie wstawiam Wam krótki fragment, żebyście wiedzieli, czego się spodziewać ;)
"Konik wierzgnął nogami zrobionymi z wykałaczek, po czym potrząsną żołędziową główką i skubnął swój kasztanowy tułów. Powstał dopiero wczoraj wieczorem i jeszcze nie wiedział, co może go czekać. [...] Przebiegł parapet trzy razy i tylko troszkę się zmęczył, co było świetnym wynikiem. Później zarżał, ale tak cichutko, żeby nie obudzić śpiącego chłopca. Jego plastelinowa różowiutka buzia świetnie poradziła sobie z tym zadaniem. Był z siebie bardzo zadowolony – potrafił robić tyle rzeczy! Potem jeszcze sprawdzał jak wysoko może skakać (dwa i pół centymetra w górę!) aż wreszcie oparł się o framugę okna i zasnął."
Bardzo krótki fragment, ale opowiadanie też nie będzie bardzo długie (taaaak, ja i krótkie opowiadania xD Akurat ;P). Pozdrawiam Was i trzymajcie się ciepło, papa! =)
P.S. Piszcie w komentarzach co myślicie o zmianie wyglądu bloga w zależności od pory roku i o obecnym szablonie ;)