Ależ się rozkręcam z tą ilością notek. Może dzięki temu wybaczycie mi poprzednie przerwy ;)
Na początek dodam kilka zdjęć związanych z... nie z poprzednią notką, tylko jeszcze wcześniejszą... przed-poprzednią notką? ;P Chciałam je zrobić aparatem, ale się zbuntował, więc musiałam użyć telefonu...
Oto słonik. Stworzony z bibuły i kleju "wikol". Stoi sobie na półce zaraz obok glinianego kotka, którego stworzyłam na kółku plastycznym :) Właśnie się zorientowałam, że ani kotek, ani słonik nie mają imion! To okropne, jak mogłam wcześniej tego nie zauważyć? Proponujcie je w komentarzach, a w następnej notce napiszę, które mi się najbardziej spodobały :)
Słonikowy pokaz mody :)
Niestety kolor jest trochę wyblakły przez to, że zdjęcie robione telefonem...
Niestety kolor jest trochę wyblakły przez to, że zdjęcie robione telefonem...
Co to za słonik bez ogonka? :D
I jeszcze z profilu. A w tle mój zbuntowany aparat...
Tu możecie zobaczyć ogrom kota - potworaka, którego mam zamiar stworzyć w porównaniu ze słonikiem. Tak, zaczęłam już go trochę obklejać, ale na razie się poddałam... ;/
A tutaj lista osób przyjętych do gimnazjum :) Wcześniej miałam numerek 16, teraz 17, nie trudno będzie zapamiętać ;)
A tutaj "Jeźdźcy w czasie" i "Strażnicy historii" na mojej półce ^^
I dwie książki, kupione na Mazurach, których wciąż nie zaczęłam czytać...
A oto materiały, z jakich będę tworzyć następne dzieło. Spróbujcie zgadnąć, co to będzie! Czekam na Wasze komentarze :P
Znalazłam ostatnio w internecie stronę o nazwie "Blogowy klub książki". Uczestnicy zgłoszeni na blogu wybierają raz na miesiąc jedną książkę poprzez głosowanie, a następnie wszyscy ją czytają. 26. dnia miesiąca rozpoczyna się dyskusja na temat tej książki. Bardzo spodobał mi się ten pomysł i również się zgłosiłam. Nie zdążyłabym przeczytać książki na lipiec, więc postanowiłam poczekać do sierpnia i dopiero wtedy włączyć się w akcje ;) Tutaj link do strony: klik! Zgłaszać się może każdy!
I jeszcze tak na zakończenie piosenka, która mnie urzekła. Najpierw słuchałam oryginału, ale ten cover - śpiewany z resztą przez samego autora piosenki, jedynie z dodatkiem skrzypiec - jest fantastyczny!
Tak więc wymyślajcie imiona dla glinianego kotka, słonika z bibuły i kombinujcie, co znowu za "projekt" wymyśliłam :) Pozdrawiam!
Jaki śliczny słonik! ^^ Naprawdę zrobiłaś go tylko z bibuły i kleju?!
OdpowiedzUsuńJa niestety mam pierwszy numer w moim nowym gimnazjum. ;c
Blogowy Klub Książki jest świetny! Należę do niego od początku i zachecam wszystkich znajomych czytelników do zapisania się :)
Pozdrawiam serdecznie!
nasziherbatkiswiat.blogspot.com